Wspaniały Park przepełniony szeptami drzew. To one pragnęły wymawiać ważne słowa, nucić kołysanki, wtapiać się w zielony krajobraz. Planowały wynosić ramiona do bram Nieba. Słuchać ciszy. Większość z nich znałam bardzo dobrze, do innych zbliżałam się przy koniecznym dystansie, aby…..odszukać zagubione liście, pełne mody na bukiety. Aż nagle zatrzymałam się, i nie odwracałam w kierunku ciemności, tylko oceniałam podłoże. Miękkie. Zielonkawe. Pachnące wilgocią.
Bądź na bieżąco, polub nas na Facebook.com