Poczuj dreszcze, gdy w mieście zapala się każde światło? - projekt detektywistyczny.

Miasto w deszczu!

Lębork, w kroplach jesiennego deszczu, lśni wyjątkowo  z klimatycznymi lampami. Ale to jednak ślady średniowiecza, dawnych map i potężnych gotyckich murów, prowadzą Cię do tajemnic zamurowanych na wieki. Oto nawiązanie do: filmu i książki  - o słynnym Sherlocku -  wróży nowy wątek z lokalnej historii. Bo tylko tematy przybliżane, z ukrytych dzieł literackich, pokazują  woluminy z obcych krajów, a w samym mieście, nawiązują  do mniej znakomitych - Krzyżaków.

W kropach detektywistycznych!

Wyjątkowe zakamarki, wąskie uliczki i wyrastające -  prawie po jesiennym deszczu – długie mury, to idealna sceneria do książki o Lęborku, z powiązaniami detektywistycznymi. Brakuje tylko słynnej fajki, czapki i lupy, gdy charakter dzieła nabiera mocy z innej epoki. Współcześnie przedstawia jednak ludzi, w dobie zawirowań koronawirusowych, skradających się w maskach do licznych sklepów.  Tylko ten odcień czerwieni i brązu nadal przy podłożu coś kruszy. Czy to słynne „Studium w szkarłacie”  - z 1887 roku? Czy raczej zagubiona „Ostatnia zagadka”? Brytyjskie korzenie pasują do naszego miasteczka, gdyż widok porannych mgieł, starych – zabytkowych  lamp -  pokrywa się z opisami ukazanymi przez popularnych pisarzy. I tu do głosu dochodzą artyści, którzy ilustrują wszystkie znakomite dzieła, a także wpływają na wyobrażenia czytelnicze nabywców rozchwytywanych książek. Dlatego widok: mężczyzny, siedzącego  w starym fotelu, wróży moc niewyjaśnionych przygód.

***

- Pierwsze kroki słychać w okolicach Sanktuarium, gdzie przy widocznej mapie, ktoś wyjątkowo sprytny, mierzy odległości do Placu Pokoju. Prowadzą go więc odbicia  żółtych świateł oraz niebieskie krople deszczu, bo sprawa dotyczy  …. dawnego roweru.  Podobno 2 części, jedno koło mniejsze i to drugie - magicznie  - większe, pochodzą z artystycznego wzornictwa, które zaprojektował znany ….A podróż, na tej wyjątkowo romantycznej maszynie, przenosi wszystkich śmiałków do innych wieków. To po 5 minutach obrotów na naszym Placu wpadasz do kolorowej fontanny i przy dźwiękach dynamicznej muzyki wyjeżdżasz do epoki pełnej: drewnianych  wozów,  zdrowych koni, wiecznie zabieganych dam z parasolkami i sklepów z niemieckimi napisami. A miłośnicy historii zawsze w tym wypadku  - długo milczą, bo wkładają do muzealnej szuflady czarno – białe zdjęcia z nipkow - owską czekoladką. Takie okoliczności prezentują lokalne gazety, które, dla zachowania tajemnicy, przybliżają, tylko wyjątkowe i potwierdzone na piśmie, lęborskie opowiadania.  Podobno  -  po  100 podróży -  rower zatrzymał się w wyznaczonym miejscu i teraz symbolizuje życie odważnych śmiałków. Mieszkańcy Lęborka podchodzą jednak do niego z dystansem, bo nadal kochają życie i przestrzeń, którą reprezentuje XXI  - wieczna historia.

Zamknij oczy….

Zatrzymaj się w centrum miasta.

Poczuj – jak krople deszczu prowadzą dialog z każdą sztuką teatralną, grą komputerową i  książką.

Sylwia Skroś